Strona główna

Leczenie. Kto nas wyleczy, gdy zachorujemy.

OPŁATA ZA LECZENIE
JAK ZNALEŹĆ LEKARZA
CO MOŻE LEKARZ I PO CO SĄ APTEKI
JESZCZE RAZ O OPŁATACH I POLISACH UBEZPIECZENIOWYCH
O KASACH CHORYCH
NA KONIEC

Mam nadzieję, że ten rozdział będzie nieprzydatny dla żadnego z czytelników. Zaś jego lektura pozostanie jedynie przygodą intelektualną. Wizyty u lekarzy to przecież strata cennego, wakacyjnego czasu.

Jednak zmęczenie podróżą i zmiana klimatu robią swoje. Łatwo o przeziębienie, lub co gorsza jakąś przykrą infekcję wymagającą poszukiwania lekarza. 
Doświadczyłem tego na własnej skórze poznając, na przestrzeni ubiegłych lat, uroki włoskiej, austriackiej, australijskiej i chorwackiej służby zdrowia.
Z kolei odwiedzający nas znajomi zaliczali spotkania ze szwajcarskimi lekarzami.

Jak to wygląda? Czy jest zupełnie doskonale? Gdzieniegdzie słychać w Polsce legendy o wyjazdach do szwajcarskich lekarzy. Czy możecie zatem oczekiwać królewskich warunków zapewnionych przez światowej klasy specjalistów?
Jak to bywa w większości legend, jest także w tym wyobrażeniu odrobina prawdy i mnóstwo ludzkiej wiary w istnienie doskonałego świata, gdzieś daleko od nas.

W moim odczuciu służba zdrowia jest zwierciadłem tego kraju. Tak jak cała Szwajcaria jest ona solidna, uporządkowana i droga, lecz nie oczekujcie od niej cudów. "Święty spokój" jest tu bowiem bardzo wysoko ceniony.

OPŁATA ZA LECZENIE
Zacznijmy od faktu pozornie oczywistego: za pomoc lekarską trzeba płacić. Co więcej w wielu przypadkach trzeba płacić gotówką. (Mam na myśli turystów. Rezydenci mają łatwiej, ale o tym powiemy później.)

Uwaga powyższa jest istotna, bo zdarzyło mi się widzieć rozczarowanego rodaka, który miał w głowie wizję wyniesioną z reklamy telewizyjnej jednej z firm ubezpieczeniowych. Oczekiwał on, że po okazaniu polskiej polisy ubezpieczeniowej zobaczy szeroki uśmiech pięknej pielęgniarki, która powie aksamitnym głosem: "Thank you, Mister Kowalski. The payment is not your problem any more." (W wolnym tłumaczeniu: "Dziękuję Panu, Panie Kowalski. Proszę się już nie martwić kosztami.")

Zaś w szwajcarskiej, prowincjonalnej rzeczywistości miał większą szansę zobaczenia lekko spasionego doktora, który władając całkiem poprawną angielszczyzną poprosi o pokrycie kosztów wizyty (i lekarstw) w gotówce.

JAK ZNALEŹĆ LEKARZA
Nim jednak przyjdzie moment płacenia rachunku, musicie dotrzeć do rzeczonego lekarza. Jeśli potrzebujecie konsultacji w dzień powszedni to skierujcie się do dowolnego lekarza ogólnego w miejscowości, w której przebywacie. Może nawet prościej będzie poprosić recepcjonistkę w Waszym hotelu lub na kempingu o umówienie wizyty.
Również poza oficjalnymi godzinami pracy lekarzy nie będzie problemu z wizytą.

Opowiem Wam jak to działa w naszym kantonie - Nidwalden. Przypuszczam, że podobnie jest w innych częściach kraju.
Od sobotniego popołudnia do poranku w poniedziałek gabinety lekarskie są nieczynne. Tak samo w święta i w nocy. Wtedy chorzy korzystają z lekarza dyżurnego, tzw. "Arzt-Notfalldienst". Dyżury dzielą między siebie lekarze w całym kantonie. Nie ma potrzeby poszukiwać, który lekarz ma w konkretnym momencie dyżur. Wystarczy wybrać ogólny numer "Notfall" (znany wszystkim lokalnym mieszkańcom) i system przekieruje rozmowę na telefon właściwego gabinetu. W czasie rozmowy lekarz lub pielęgniarka próbuje ocenić, czy konieczna jest wizyta, czy też można poczekać do najbliższego dnia roboczego. Jeśli konkluzją rozmowy będzie decyzja o odwiedzeniu gabinetu, to musicie zapytać o dokładny adres lekarza, który z Wami rozmawiał. Potem pozostaje tylko trafić we wskazane miejsce.

CO MOŻE LEKARZ I PO CO SĄ APTEKI
Wszystkie gabinety lekarzy, jakie dotychczas odwiedziłem w Szwajcarii, są doskonale wyposażone. Badanie ucha, zdjęcia rentgenowskie, EKG lub pobranie krwi i jej analiza pod kątem niektórych rodzajów bakterii są robione na miejscu.
Jedynie szczególnie zagadkowe schorzenia są kierowane do specjalistów. Macie sporą szansę, że Wy, lub Wasze pociechy, zostaniecie zdiagnozowani na miejscu podczas jednej wizyty. Niezwykle rzadko lekarz odsyła pacjentów to szpitala na potwierdzenie swoich przypuszczeń.

Będziecie potrzebować lekarstw. Możecie je kupić w aptece, która jest czynna w dni powszednie i w sobotę do południa. Jednak nocne dyżury aptek nie są tu potrzebne. Każdy gabinet lekarski jest wyposażony w podręczną apteczkę. Jednak słowo "apteczka" brzmi w tym kontekście zbyt skromnie. Bowiem lekarz ma osobny pokój, gdzie magazynuje większość lekarstw potrzebnych w jego pracy. Jest to całkiem spory asortyment. Pod koniec wizyty dostaniecie wszystkie lekarstwa jakie doktor uzna za wskazane w Waszej dolegliwości.

JESZCZE RAZ O OPŁATACH I POLISACH UBEZPIECZENIOWYCH
Wróćmy do sprawy uiszczenia opłaty. Jak wspomniałem wcześniej, wielu lekarzy prosi o uregulowanie rachunku w gotówce. Czasem możliwe jest wynegocjowanie późniejszej płatności bezgotówkowej przez Waszą firmę ubezpieczeniową. Wiem, iż lekarze podchodzą trochę nieufnie do polis ubezpieczeniowych firm, które nie są znane w Szwajcarii. Ponadto zdarza się lekki dystans do ludzi z Europy Wschodniej. Rzadkie przypadki oszustw są szybko opowiadane innym lekarzom, bo Szwajcarzy są w swej większości ludźmi dotrzymującymi słowa. Oszustwo burzy ich umiłowanie uporządkowanego życia. Ktoś kiedyś komuś nie zapłacił i stereotyp Jugosłowianina, Polaka lub Słowaka pozostaje.

Zalecam też dystans do opowieści przedstawicieli polskich firm ubezpieczeniowych. Ich determinacja do zdobycia klientów prowadzi czasem do opowiadania niesprawdzonych historii. Na przykład pewnego znajomego zapewniano, że w przypadku przeziębienia szwajcarski lekarz przyjedzie do jego kwatery, dostarczy lekarstwa i rozliczy się bezpośrednio z ubezpieczalnią.
Jednak, poza sytuacjami zagrożenia życia, niezwykle rzadko lekarz odwiedza pacjenta. Posiadanie karty VIP polskiej firmy asekuracyjnej nie jest wystarczającym argumentem, aby lekarz opuścił pielesze swojego gabinetu i stawił czoła wysokim oczekiwaniom polskiego klienta.

Jak wiecie, Szwajcaria jest droga. Szczególnie usługi są tutaj droższe niż w sąsiednich państwach. Dotyczy to również usług medycznych.  Zależnie od zakresu badań płacimy zwykle za wizytę 50 do 100 franków. Dochodzi do tego koszt lekarstw. One też są zdecydowanie droższe niż w Polsce. (Środki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe warto mieć przy sobie opuszczając kraj. Zaoszczędzicie dzięki temu niepotrzebnych wydatków.)

Warto wiedzieć, że 1 kwietnia 2006 r. weszła w życie umowa o swobodnym przepływie osób między Szwajcarią a 10 nowymi państwami członkowskimi Unii Europejskiej, w tym Polską. Od tej daty osoby ubezpieczone w Narodowym Funduszu Zdrowia mogą teoretycznie korzystać z opieki zdrowotnej w Szwajcarii zgodnie z przepisami UE o koordynacji, tj. posługiwać się w tym kraju Europejską Kartą Ubezpieczenia Zdrowotnego. Jednak trodno powiedzieć jak to działa w praktyce. Wiem, że sporo osób z Polski wciąż wykupuje komercyjne ubezpieczenia, aby uniknąć problemów z polskim NFZ.

O KASACH CHORYCH
Po tej porcji praktycznych informacji rzućmy okiem na system medyczny. Jest on - w założeniach - finansowany przez prywatne kasy chorych. Każdy obywatel płaci miesięczną składkę wybranej przez siebie kasie chorych. Ceny są uzależnione od standardu usług oraz od miejsca zamieszkania. Podstawowa składka mieszkańca kantonu Nidwalden to ok. 200 franków miesięcznie. Jednak decydując się na jednoosobowe pokoje szpitalne i międzynarodowych specjalistów można dojść do poziomu 500 franków miesięcznie. Co więcej, w lepiej zurbanizowanych kantonach składka może być o połowę wyższa.

Poza systematycznymi opłatami, pacjenci pokrywają też część kosztów leczenia. W moim przypadku jest to 600 franków rocznie plus 10% każdego rachunku wysłanego do kasy chorych.  Co trzy miesiące lekarz wysyła rachunek na mój adres dając mi 30 dni na wyrównanie należności. Po przelaniu pieniędzy na konto lekarza, proszę kasę chorych o zwrot należnej części wydatków.

Mimo tak rozwiniętego systemu koszty leczenia przerastają możliwości kas chorych. Przez kilka ostatnich lat, 1 stycznia składki wszystkich kas chorych wzrastają o 10%. Ponadto rachunki wystawiane przez szpitale kantonalne nie obejmują pełnych kosztów pobytu pacjenta. Część kosztów jest pokrywana z funduszy publicznych.

NA KONIEC
Wobec tych faktów legendarna szwajcarska służba zdrowia wygląda trochę realniej. Mieszkańcy przeróżnych krajów wybierają się do Szwajcarii, aby odbyć skomplikowane operacje w ekskluzywnych klinikach. To podtrzymuje mit "królewskiego" standardu. Pamiętajmy jednak, że większość Szwajcarów to klasa pracująca korzystająca z lekarzy rodzinnych i szpitali kantonalnych. Gdy po przybyciu w Alpy traficie do lekarza spodziewajcie się schludnego i solidnego medyka. Proszę, bądźcie też wyrozumiali, nie trafiliście do bajki, a ludzkie niedoskonałości nie są obce nawet Helwetom.

 

Inne rozdziały:

Szwajcarzy i języki: jak dogadać się w Szwajcarii.

Sklepy: co jest tanie w Szwajcarii.

Samochodem po Szwajcarii: co warto wiedzieć, aby przetrwać i nie płacić mandatów.

Kolej i autobusy.

Szwajcaria On-line: odnośniki (linki) do wielu szwajcarskich stron www.

 

Powrót na stronę główną przewodnika po Szwajcarii

 



 


FastCounter by bCentral